APA, IPA, STOUT, RIS chmiele Amarillo, Marynka, Cascade etc. itp. itd.
Jeszcze dwa lata temu te określenia były mi tak obce, jak zima 1990 roku. Do czasu.
W pewien zimowy, piątkowy wieczór, oglądając nudny film z butelką koncerniaka w ręku zaczęłam się zastanawiać czy na pewno tak powinno smakować piwo? Czy piwo w ogóle może się czymkolwiek od siebie różnić niczym czerwone słodkie wino od białego reńskiego? Czy kolor butelki ma znaczenie? Czy piwo robi się z chmielu?
Po przeczytaniu i przegrzebaniu internetów wzdłuż i wszerz okazało się, że czekały mnie miesiące degustacji, poszukiwań, rozczarowań. Weszłam w to.
Nadal próbuję, degustuję, poszukuję.
Piwa kraftowe zyskują coraz więcej fanów. I dobrze.
So.
xxx
_________________________
"Sonia! Kupiłem sześciopak piwa za dychę!"
Ja: "Hmmm....za dychę? Dołożyłabym trzy złote i miałabym "Lublin to Dublin"
_________________________